Kas rowerowy z czerwoną lampką odnosi się do tego, co powinno zaalarmować nas przy współpracy z agencją lub freelancerem

Panie, kto to panu tak ***, czyli red alert przy współpracy z agencją lub freelancerem

Korzystanie z jakichkolwiek specjalistycznych usług wymaga pewnej dozy zaufania. Jeśli odwiedzamy mechanika czy fryzjera, raczej nie zakładamy jego złej woli. A w każdym razie robimy wiele, aby uniknąć podejrzeń w tej kwestii. Podobna zasada obowiązuje przy współpracy z agencją lub freelancerem. Podpowiadamy, co powinno wzbudzić Twój niepokój już na samym początku. Nie lekceważ tego, że zapala Ci się czerwona lampka. W końcu chodzi o bezpieczeństwo Twojego biznesu i budżetu.

Agencja lub freelancer nie zadaje pytań

Zadawanie pytań nie jest oznaką niekompetencji, wprost przeciwnie. Doświadczony i uczciwy wykonawca zdaje sobie sprawę z tego, że to właściciel marki wie, czego chce i jest ekspertem w tej kwestii. Dlatego zadaje trafne pytania, aby zbadać Twoje potrzeby i możliwości.

Obietnice

Jasne, że dobrze byłoby z góry wiedzieć, jaki rezultat możemy osiągnąć dzięki planowanym działaniom. Jednak na skuteczność kampanii wpływ ma wiele czynników, które nie do końca mogą zależeć od osoby, która nad nią pracuje. Będzie ona w stanie oszacować wyniki, ale jeśli obiecuje coś konkretnego – uciekaj. Bo przecież wolisz uczciwe podejście, prawda?

Nie prezentuje strategii

Nie ufaj wykonawcy, który Twoją rolę ogranicza do przekazania budżetu. A w zamian otrzymujesz jedynie zapewnienie “będzie pan zadowolony” i powoływanie się na doświadczenie. Uczciwa agencja lub freelancer przedstawi Ci każdy aspekt planowanego działania. I to tak, aby strategia była zrozumiała nawet dla osoby, która nie siedzi w temacie.

Brak konkretów

Jeśli agencja lub freelancer nie chce podpisać umowy, tłumacząc, że jakoś się dogadacie, a tak będzie lepiej dla obu stron, uciekaj. Spisana umowa to zabezpieczenie dla Ciebie, jeśli jednak coś pójdzie nie tak. W innym przypadku będziesz mieć tylko słowo przeciwko słowu. Dopilnuj, żeby w umowie lub zleceniu był spisany dokładnie cały zakres prac, budżet, czas trwania współpracy itp. Jeśli wykonawca kręci nosem na te zapisy, podziękuj mu.

Nie prosi o brief

Brief to dokument, który w zasadzie spina ze sobą wszystko to, o czym pisaliśmy powyżej. Wykonawca, który poważnie podchodzi do swojego zadania, nie pozwoli sobie na chaos i ustalenia “na gębę”. Omówi z Tobą, a następnie spisze i poprosi Cię o zatwierdzenie, kluczowe kwestie Waszej współpracy, takie jak Twoje oczekiwania, grupę odbiorców czy budżet. Szerzej o briefie pisaliśmy w tym artykule.