Na grafice znajduje się strzykawka nawiązująca do medycyny estetycznej. Napis głosi: Świeży news na temat prawa w reklamie: zakaz reklamy medycyny estetycznej

Zakaz reklamy medycyny estetycznej

Pisaliśmy sporo o prawie w marketingu, a zwłaszcza o zakazie promowania pewnych produktów i usług. Okazuje się, że to temat na czasie, bo ostatnio zrobiło się na ten temat głośno. Powodem jest zakaz reklamy medycyny estetycznej.

Zakaz reklamy medycyny estetycznej – zaostrzenie przepisów

Nadchodzą trudne marketingowo czasy dla branży medycyny estetycznej. Co prawda możliwość reklamowania usług medycznych nawet teraz wiąże się z pewnymi ograniczeniami (pisaliśmy o tym tutaj). Jednak do tej pory w wielu przypadkach przymykano na to oko. Teraz regulacje mają zostać jeszcze bardziej zaostrzone. Nowe przepisy dotyczące wyrobów medycznych wejdą w życie 1 stycznia 2023 r. Wskazują je m.in. art. 54-61 Ustawy o wyrobach medycznych.

Regulacje zakazują reklamy wyrobów medycznych. Czyli dotyczą m.in. sprzętu, w tym np. implantów oraz wyrobów opartych na kwasie hialuronowym. Główna zmiana wiąże się z konsekwencjami złamania zakazu. Za takie działanie będzie można otrzymać karę nawet do 2 milionów złotych.

Co w praktyce oznacza ten zakaz?

Definicja reklamy jest tu całkiem prosta. Można ją rozumieć jako każdy komunikat, który zachęca do skorzystania z usługi.

Zakaz dotyczy nie tylko mediów tradycyjnych, ale też też internetu i social mediów. Co oznacza, że mocno ograniczy on działalność influencerską w tym obszarze. A nie da się ukryć, że taki rodzaj reklamowania usług był w branży medycyny estetycznej do tej pory dość popularny. Często można też spotkać profile lekarzy, kosmetologów czy gabinetów, na których prezentuje się efekty wykonania zabiegów z wykorzystaniem np. kwasu hialuronowego.

Pozostałe zmiany

Zmiany dotyczą nie tylko branży medycyny estetycznej. Odczują je też firmy reklamujące wyroby medyczne innego rodzaju. Pod pojęciem “wyroby medyczne” rozumie się wszelkie artykuły, które służą do diagnozowania, leczenia, zapobiegania czy monitorowania choroby albo innej sytuacji związanej ze zdrowiem. Są więc nimi też np. plastry czy testy ciążowe. Język w kampaniach będzie musiał być na tyle prosty, żeby był zrozumiały dla laika. Nie będzie też można w przekazach wykorzystywać postaci lekarza czy pielęgniarki, a ich akcja nie będzie mogła toczyć się w aptekach czy gabinetach lekarskich. Poza tym reklamy nie będą mogły był kierowane do dzieci ani nakłaniać dorosłych do kupienia dzieciom danego produktu.