Kanibalizacja w marketingu brzmi trochę niepokojąco… I słusznie, bo należy jej unikać, żeby nie wydawać budżetu na reklamę bezsensownie.
Kanibalizacja to sytuacja, gdy nasz jeden produkt lub reklama “zjada” wyniki, które mogłyby uzyskać nasze inne reklamy. Przyczyną jest np. kierowanie ich do tej samej grupy odbiorców. Dwa produkty/dwie reklamy “podkradają” sobie potencjalnych klientów.
Kanibalizacja w marketingu online
O kanibalizacji mówi się ostatnio głównie w kontekście marketingu internetowego. Występuje ona np. w przypadku słów kluczowych. Jeśli strona internetowa nie jest zoptymalizowana i na wielu jej podstronach znajdują się te same słowa kluczowe, konkurują one ze sobą. Algorytmy wyszukiwarek mogą mieć wtedy problem z określeniem, która podstrona najlepiej odpowiada na poszukiwane hasło. W rezultacie żadna z nich nie jest pozycjonowana tak jak powinna, a cała strona spada w rankingu wyszukiwarki.
Kanibalizacja reklam
Podobnie dzieje się w przypadku reklam internetowych (np. Google lub FB Ads). Jeśli np. ustawiasz wiele kampanii kierowanych do takiej samej grupy odbiorców, Twoje reklamy konkurują same ze sobą, a Ty sztucznie podbijasz sobie stawki. W większości są one określane na zasadach aukcji (wyświetla się reklama reklamodawcy, który “da więcej”). A im grupa odbiorców bardziej pożądana (a Twoja grupa taka jest, bo przecież algorytm “widzi”, że chcesz dotrzeć do nich z wieloma reklamami), tym koszty kampanii są wyższe.
Jak uniknąć kanibalizacji?
Sposobem na uniknięcie kanibalizacji jest dokładne planowanie kampanii. Warto przemyśleć, który przekaz do kogo chcemy kierować i podzielić grupy odbiorców. A jeśli zależy Ci na sprawdzeniu, która reklama będzie bardziej skuteczna w danej grupie, korzystaj z opcji przeprowadzania testów w kampaniach.
Chcesz dowiedzieć się więcej o planowaniu kampanii w internecie? Sprawdź inne nasze wpisy:
– model rozliczenia kampanii
– konwersja w kampaniach