Korzystanie z grafik dostępnych w Internecie przy projektowaniu treści marketingowych to rozwiązanie proste, wygodne i przyjemne. Trzeba jednak pamiętać, żeby robić to z uwzględnieniem prawa autorskiego. Podpowiadamy, co oznaczają licencje na grafiki, które są umieszczane w bankach zdjęć.
Grafiki w reklamach zgodnie z prawem
Kampania reklamowa, ale też standardowe działania marketingowe (prowadzenie strony czy social mediów) w zasadzie nie mogą obyć się bez grafiki. Marketerzy czasem korzystają z sesji zdjęciowych, aby stworzyć specjalnie przeznaczone dla nich fotki. Ale nie zawsze jest taka możliwość. Korzystanie ze zdjęć dostępnych w internecie bywa prostsze, szybsze i tańsze. Co prawda oryginalność projektu może na tym ucierpieć (pewnie kojarzycie twarze niektórych stockowych modelek z kampanii wielu marek ;)), ale i tak to rozwiązanie cieszy się sporą popularnością.
Oczywiście trzeba dbać o to, aby z pobieranych z Internetu grafik korzystać zgodnie z prawem.
Co oznaczają poszczególne licencje na grafiki?
Do dyspozycji mamy wiele banków zdjęć i grafik. Niektóre z nich są płatne, inne darmowe, a z jeszcze innych można korzystać pod pewnymi warunkami.
Warto poznać rodzaje licencji, które podpowiedzą nam, w jaki sposób można z grafik korzystać. Dotyczy to zwłaszcza stron, na których są one udostępniane za darmo. Oto krótka ściąga:
– licencja Creative Commons Zero (CC 0) – ma najszerszy zakres i daje najwięcej swobody; grafik można używać prywatnie i komercyjnie bez podpisywania autora, można też je modyfikować
– CC-NC – można dowolnie używać materiału, ale tylko do celów prywatnych
– CC-BY – z grafik można korzystać swobodnie i w dowolnym celu, ale trzeba podać autora
Niektóre banki zdjęć tworzą swoje licencje i samodzielnie określają zakres działań. Jednym z przykładów, a jednocześnie bardzo popularnym źródłem grafik jest Pixabay. Serwis opracował własną licencję, której zakres w zasadzie pokrywa się z licencją CC 0.
Do obrabiania grafik, szczególnie jeśli robisz to samodzielnie, przydają się proste i intuicyjne narzędzia. Takie jak Canva, o której pisaliśmy tutaj.