Smartfony są już jak przedłużenie naszej ręki – to w zasadzie truizm. (Prawie) nie ma też przesady w stwierdzeniu, że dla sporej grupy osób bardziej niekomfortowe byłoby wyjście z domu bez telefonu niż nago 😉 Takie przywiązanie użytkowników do urządzeń mobilnych daje spore możliwości marketerom. Sprawdź, co oznacza marketing mobilny i jak dobrze go wykorzystać.
Marketing mobilny – definicja
Dzięki smartfonom mamy dostęp do informacji w każdej chwili i w każdym miejscu. Większość użytkowników korzysta z internetu przede wszystkim właśnie na urządzeniach mobilnych. Według raportu sporządzonego na podstawie badań Mediapanel Gemius/PBI w IV kwartale 2021 r. było to aż 90% internautów (a 15% korzystało wyłącznie z tej opcji). Ale nie tylko dla użytkowników smartfony to number one. Dla Google’a również. Kilka lat temu wprowadził on nowy sposób ustalania przez algorytm miejsca strony w rankingu – Mobile First Index. Od tamtej pory roboty Google domyślnie traktują wersję mobilną witryny jako główną. Dlaczego o tym mówimy? Bo to pierwsza rzecz, o jakiej musisz pomyśleć, zanim na poważnie zajmiemy się tematem marketingu mobilnego. Nawet najlepsza kampania na urządzenia mobilne nie odniesie skutku, jeśli miejsce, do którego trafią użytkownicy, nie będzie dostosowane do wyświetlania się na telefonie. Jeśli chcesz sprawdzić, czy strona jest przyjazna dla urządzeń mobilnych, zerknij do naszego wpisu.
No dobra, wyjaśniliśmy sobie najważniejszą kwestię 😉 To teraz kilka słów o marketingu mobilnym. Jak pewnie się domyślacie, podstawowym celem takich działań jest nawiązanie interakcji z odbiorcami dzięki wykorzystaniu specyfiki smartfonów i (rzadziej) tabletów czy smartwatchy. Warto zaznaczyć, że nie chodzi tu tylko o kampanie online, ale też o kanały charakterystyczne dla urządzeń mobilnych: SMS, MMS, aplikacje mobilne, kampanie geolokalizacyjne, powiadomienia PUSH, QR kody, a nawet rozszerzoną rzeczywistość.
Marketing mobilny – przykłady
Wiemy już, co to jest marketing mobilny. Przejdźmy więc do konkretów i omówmy przykładowe sposoby na wykorzystanie tego, że sporo osób ma telefon zawsze przy sobie 😉 Skupiamy się na kampaniach, które są charakterystyczne i specyficzne dla urządzeń mobilnych.
SMS i MMS marketing
Choć SMS i MMS to dość archaiczna forma komunikacji, to marketing wykorzystujący te formy ma się całkiem dobrze. SMSy są skuteczne, np. jeśli chodzi o przesyłanie krótkich informacji o promocjach, zniżkach czy nowych produktach. Spora grupa znanych marek jest wierna tej formie komunikacji – wśród nich można wymienić m.in. CCC. Jedną z najważniejszych zalet korzystania z SMS w marketingu jest natychmiastowość. Wiadomość tekstowa jest najczęściej odczytywana w ciągu kilku sekund od jej otrzymania. Ten sposób komunikacji można też z powodzeniem połączyć z innymi i w wiadomości dodać np. link do landing page’a.
Aplikacje mobilne
Aplikacje to prosty sposób na bezpośredni kontakt z klientami i ułatwienie im korzystania z oferty. Dodatkowo dają możliwość uruchamiania powiadomień PUSH, które pojawiają się na telefonie użytkownika i przekazują jakąś informację. Z takiej opcji korzysta m.in. InPost. Powiadomienia z aplikacji tej marki mają charakter informacyjny (“czeka na Ciebie paczka”), ale też zahaczają o marketingowy. Dają np. znać, że na użytkownika czeka oferta, dzięki której może skorzystać z niższej ceny nadania paczki. Kolejną zaletą aplikacji to łatwość prowadzenia programów lojalnościowych. Zebrane punkty czy specjalne oferty są widoczne w panelu klienta, który ma do nich dostęp za pomocą kilku kliknięć. Dobrym przykładem marki, która działa w ten sposób jest Zooplus.
Jednak stworzenie własnej aplikacji to spore przedsięwzięcie (też finansowe), a i w nie każdym biznesie takie działanie ma sens. Ale z dobrodziejstw marketingowych, jakie oferują aplikacje, można korzystać bez konieczności posiadania własnej. Istnieje spora grupa marek, które umożliwiają publikowanie kampanii w swoich aplikacjach. Świetnym przykładem są reklamy oparte na lokalizacji, które sprawdzą się nawet (a być może zwłaszcza) w przypadku małych lokalnych biznesów. Jako przykład warto podać aplikację jakdojadę. Jest ona dostępna w wielu polskich miastach i, jak nazwa wskazuje, pomaga użytkownikom sprawdzać, w jaki sposób (chodzi głównie o komunikację publiczną) mogą dostać się w określone miejsce. W aplikacji pojawiają się standardowe reklamy mobilne, ale też reklamy kontekstowe. Wśród wskazówek dojazdu użytkownik może znaleźć np. informację “skręć 200 m i złap po drodze kawę z kawiarni XYZ”.
Rozszerzona rzeczywistość
Tu przechodzimy na wyższy level, jeśli chodzi o zaawansowanie technologiczne. Rozszerzona rzeczywistość łączy ze sobą świat wirtualny z realnym i to w zasadzie całkiem dosłownie. AR i VR, wykorzystując aparat, kamerę czy głośnik w telefonie, umożliwiają np. “przymierzenie” ubrań, dobranie mebli do danego pomieszczenia czy odbycie wirtualnej wycieczki do jakiegoś miejsca. Użytkownik w ten sposób wstępnie poznaje produkt lub miejsce, zanim zdecyduje się na zakup. Dodatkowym atutem jest zaangażowanie odbiorcy. Przyzwyczaja się on do myśli, że posiada daną rzecz/ma już “zaklepaną” usługę i jest bardziej skłonny podjąć pozytywną decyzję zakupową. Poza tym taka zabawa po prostu sprawia przyjemność, marka więc budzi pozytywne skojarzenia 🙂