na grafice widać dwie butelki oraz napis: Facebook nie pozwala nabijać odbiorców w butelkę. To nawiązanie do tematu: zakazane reklamy

Zakazane reklamy – czego nie wolno obiecywać na Facebooku

Zakazane reklamy, a szczególnie te w mediach społecznościowych, to obszerny temat. Zasady obejmują m.in. to, czego i jak nie wolno reklamować, jakie praktyki są niedozwolone w przypadku przekazów, które mogą docierać do dzieci. Tym razem jednak nie będzie o tym. Skupimy się natomiast na tym, czego nie wolno obiecywać.

Zakazane reklamy


W przypadku kampanii na Facebooku granica pomiędzy tym, co wolno, a czego nie wolno, jest bardzo cienka. Oczywiście nie chodzi nam o takie kwestie jak to, że nie wolno reklamować wyrobów tytoniowych, wykorzystywać nagości czy dyskryminować jakiejś grupy – to jest jasne. Pisaliśmy już o tym we wpisach z cyklu “zakazy w reklamie” i w poście dotyczącym Google Ads. Teraz mamy na myśli coś bardziej subtelnego.

Gruszki na wierzbie, czyli czego nie wolno obiecywać

Przejdźmy do konkretów. Reklamy na FB nie mogą obiecywać (ani nawet sugerować) nierealnych efektów. I to w żadnym aspekcie: ani takich odnoszących się do zdrowia czy utraty wagi, ani takich mówiących o niezwykłych możliwościach ekonomicznych. W te zasady szczególnie wpisuje się oferowanie uzyskania jakichś wyników w określonym, krótkim czasie; stosowanie przerysowanych, przesadnych stwierdzeń i zapewnień o uzyskaniu konkretnych efektów.

A jeszcze bardziej konkretnie?

Jeśli chodzi o tematy takich kampanii to są to:

  • treści obiecujące zatrudnienie, gwarantujące niezwykle wysokie zarobki albo uzyskanie jakiejś sumy pieniędzy w krótkim czasie lub bez wysiłku (dotyczy to też marketingu wielopoziomowego),
  • reklamy informujące, że warunkiem zatrudnienia jest dokonanie opłaty początkowej,
  • przekazy przekonujące o możliwości uzyskania rekompensaty finansowej za jakieś konkretne wydarzenia,
  • treści obiecujące wyleczenie choroby, uzyskanie konkretnych efektów zdrowotnych w krótkim czasie lub bez wysiłku (np. zgubienie kilogramów),
  • techniki mające na celu “wyłudzenie” kliknięć, np. wykorzystanie chwytliwych, sensacyjnych i kontrowersyjnych nagłówków lub obrazów.

Żeby nikt nie miał wątpliwości, Facebook podaje nawet przykłady na niedozwolone sformułowania:

„Bądź swoim własnym szefem”
„Zrzuć 5% masy ciała w miesiąc!”
„UWAGA, nowotwór!”, „Informacje z ostatniej chwili!” „Ostrzeżenie!” lub „Czas się kończy!”